Dawno,dawno temu,jak jeszcze mnie nie było na świecie,mój dziadek i tata mojej mamy,nie wiem,czy z braku czasu,czy tak po prostu zaczął prowadzić swego rodzaju dziennik.Nie , nie, nie opisywał w nim życia codziennego,ale zapisywał w kajecie różne cenne rady.
Teraz po xx latach, ów kajet ,całkiem przypadkiem wpadł w moje ręce:)) Oczywiście ku mojej radości,bo jest taki ...mały ,stary,z zżółkniętymi kartkami.No taki 100% vintage,czyli to co lubię.
Oczywiście przeczytałam go od dechy do dechy i stwierdziłam,że na łamach tego bloga ,podzielę się z Wami jego zawartością,a znajdują się w nim naprawdę różności.Od pięknych romantycznych wierszyków,po porady dotyczące higieny,lub np jak poradzić sobie z plamami.
Dzisiaj pierwszy wpis.
Aby bielizna była biała
Do litra wody z mączką dodać małą łyżeczkę olejku terpentynowego. Środek ten uczyni bieliznę białą,gładką i świecącą oraz zapobiega przyklejaniu się do żelazka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz